Ile rozpraw w procesie gospodarczym?

Jest taki dowcip:

Świeżo upieczony prawnik wraca do domu i mówi do swojego ojca, też prawnika:
– Tato! Wygrałem tę sprawę, z którą Ty męczyłeś się przez 20 lat!
Na co ojciec:
– Ty idioto! Ja z tej sprawy zbudowałem dom, kupiłem trzy samochody, a Ty ją skończyłeś na pierwszej rozprawie.

Tak, wiem, że ten kawał ma już bardzo długą brodę. Niestety, takie postrzeganie pracy prawnika jest nadal powszechne, chociaż w rzeczywistości nasze podejście do spraw jest dokładnie odwrotne. Nam, jako prawnikom zależy własnie na tym, żeby sprawę zakończyć szybko i sprawnie.  Czas liczy się zwłaszcza przy odzyskaniu pieniędzy z niezapłaconej faktury. Najlepszy scenariusz to oczywiście nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym (co za sobą niesie i jak go uzyskać – wszystkiego dowiesz się TUTAJ).

Ale gdy już dojdzie do rozprawy, to zawsze dążymy do tego, aby rozpraw było jak najmniej. Im mniej rozpraw, tym szybciej Sąd wyda wyrok i przedsiębiorca odzyska swoje pieniądze – proste.

Dlatego bardzo się ucieszyłem, że w nowym postępowaniu gospodarczym zasadą ma być tylko jedna rozprawa. Dobrze przeczytałeś – jedna. To oznacza, że wszystkie dowody jakie masz do dyspozycji będzie należało powołać już w pozwie, o czym pisałem TUTAJ. Jeżeli tego nie zrobisz, narazisz się na to, że Twoje dalsze dowody – mimo, że istotne dla sprawy – sąd uzna za spóźnione.

Jest to z jednej strony rozwiązanie bardzo wymagające – po Twojej stronie leży obowiązek zgłoszenia wszelkich dowodów mających znaczenie dla sprawy. Jeżeli tego nie zrobisz – sąd nie będzie na Ciebie czekał. Wyda wyrok na podstawie tego, co ma.

Z drugiej strony – będzie to mocno ograniczało możliwość jakichkolwiek prób blokowania procesu przez dłużników. Jeżeli ktoś ma istotne dowody – będzie mógł je zgłosić. Dla pustych pism procesowych, z których nie wynika nic innego, jak tylko chęć przedłużenia postępowania, nie będzie już miejsca.

Zmiana ma na celu wymusić na stronach ograniczenie liczby pism wnoszonych do sądu. Poza tym, w oczywisty sposób wpłynie na przyspieszenie całego postępowania. W większości przypadków myślę, że będzie to skuteczne rozwiązanie i sędziowie będą korzystać z tego, aby pierwsza rozprawa była jednocześnie ostatnią.

Ale jestem realistą i wiem, że będą też takie sprawy, gdzie na jednej rozprawie na pewno się nie skończy. Tylko, żeby faktycznie szło zbudować z tego dom… 🙂

Ile rozpraw w procesie?

Wojciech Jeliński

Jestem radcą prawnym przy OIRP w Toruniu, zaś obecnie pracuję w Kancelarii Sienkiewicz i Zamroch.W codziennej pracy zajmuję się prawem cywilnym, w szczególności dochodzeniem wierzytelności oraz prawem gospodarczym.

Podobne artykuły
Kolejna nowelizacja KCP

Komentarz do tego wpisu post

  1. Prawnik z Poloneza pisze:

    Taaaa, jedna rozprawa 😀 każdy zna kogoś, kto zna kogoś, kto słyszał o sprawie, w której na rozprawę stawili się wszyscy świadkowie 🙂

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *