Nie tak się umawialiśmy… czyli dlaczego umowa musi być na piśmie
Od kilku dni w moim samochodzie coś stukało przy przednim kole. Dzisiaj w końcu zaprowadziłem go do mechanika. Sprawdzonego. Zanim jednak natrafiłem na taką osobę, co do której mam pewność, że zrobi wszystko dokładnie tak, jak uzgadnialiśmy, to wiele razy w różnych warsztatach zgrzytałem zębami i wypowiadałem znaczące słowa:
„Przecież nie tak się umawialiśmy”
Podejrzewam, że własnie od takich słów zaczynają się najczęściej wszelkie spory (nie tylko dotyczące sposobu przeprowadzenia naprawy samochodu). A to ktoś nie chce czegoś naprawić (a przecież mówił, że zrobi to od ręki), a to znowu ktoś nie oddaje pieniędzy (a miał to zrobić tydzień temu). Jeśli nie ma jednak umowy sporządzonej na piśmie, to trudno jest wykazywać swoją rację. Najczęściej wtedy musimy skorzystać z innych dowodów – z reguły są to świadkowie.
Czasem jest jednak tak (sam znam kilka takich przypadków), że pomimo umowy pisemnej, strony często ustnie dokonują innych ustaleń. A później pojawiają się problemy, bo w przypadku umów liczy się przede wszystkim to, co jest napisane.
Piszę o umawianiu się „na gębę” ku przestrodze, ale też z uwagi na to, że wpisuje się to również w temat nowego postępowania gospodarczego. W projekcie ustawodawca przewidział bowiem dwa istotne ograniczenia dowodowe:
Art. 47987. § 1. Dowód z zeznań świadka sąd może dopuścić jedynie wtedy, gdy po wyczerpaniu innych środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy.
§ 2. Czynność strony, w szczególności oświadczenie woli lub wiedzy, z którą prawo łączy nabycie, utratę lub zmianę uprawnienia strony w zakresie danego stosunku prawnego, może być wykazana tylko dokumentem, chyba że strona wykaże, że nie może przedstawić dokumentu z przyczyn od niej niezależnych.
Po pierwsze – ustawodawca chce ograniczyć możliwość przeprowadzenia dowodu z zeznań świadków. W postępowaniu gospodarczym taki dowód będzie mógł być przeprowadzony jedynie wtedy, gdy nie będzie już innych środków dowodowych, a nadal niektóre fakty będą wymagać wyjaśnienia. Oznacza to, że dowód z zeznań świadków będzie przeprowadzany w ostateczności, dopiero po przeprowadzeniu innych dowodów.
Po drugie – jakakolwiek czynność strony będzie mogła być wykazana tyko dokumentem, jeżeli z taką czynnością związane jest nabycie, utrata lub zmiana uprawnień strony w zakresie danego stosunku prawnego. W szczególności dotyczyć to ma składanych przez stronę oświadczeń woli lub wiedzy. Jedyny przypadek, gdy możliwe będzie powołanie innego dowodu na daną okoliczność, to wykazanie, że nie można przedstawić dokumentu z przyczyn niezależnych od strony.
Generalnie wszystko sprowadza się do jednego – podstawowym dowodem w postępowaniu gospodarczym będą dokumenty. Także bez umowy w formie pisemnej, która jasno określa prawa i obowiązki stron, toczenie jakiegokolwiek procesu może okazać się kłopotliwe.
Dlatego, jeżeli nie będziesz dysponował żadnymi dokumentami potwierdzającymi zawarcie i treść umowy, to nie licz na to, że Sąd będzie ustalał jaka była jej dokładna treść słuchając kilkunastu świadków. To na Tobie ciąży zadanie dostarczenia Sądowi niezbędnych dowodów. A jako przedsiębiorca musisz pamiętać, że wymagana jest od Ciebie większa świadomość prawna niż od innych osób.
Świetny przykład z tym mechanikiem 🙂