Po ponad roku od wprowadzenia rewolucyjnych zmian w postępowaniu cywilnym wiemy już, które rozwiązania się przyjęły, a z których w praktyce się nie korzysta. Niektóre zmiany zamiast przyspieszyć postępowanie sądowe doprowadziły do jego opóźnienia. Problemów w stosowaniu nowych przepisów jest kilka, więc Ministerstwo Sprawiedliwości na przyszły rok szykuje następne zmiany w KPC. Kilka dni temu miałem przyjemność wypowiedzieć się dla Dziennika Gazety Prawnej na temat przepisów dotyczących posiedzenia przygotowawczego (artykuł jest dostępny tutaj, niestety dostęp do pełnej treści jest płatny). Dość powiedzieć, że przepisy te obecnie są generalnie martwe i
Minęło już ponad 10 miesięcy od wejścia w życie nowelizacji KPC, która wprowadziła zupełnie nowe przepisy dotyczące postępowania przygotowawczego i sporządzania planów rozprawy. W założeniu zmiany te miały przyspieszyć organizację całego postępowania, pozwalając na zaplanowanie cegło przebiegu procesu już na pierwszym posiedzeniu. Założenie jak najbardziej słuszne, ale jak to naprawdę wygląda w praktyce? Na wstępie mała uwaga o skali zastosowania nowych przepisów. Postępowań przygotowawczych jest mało, ponieważ z reguły sądy decydują się na skorzystanie z rozwiązania uregulowanego w art. 2054 § 3 KPC:
Dzisiaj, czyli 7 listopada 2019 r., weszła w życie rewolucyjna zmiana Kodeksu postępowania cywilnego. W procedurze cywilnej zaczynają obowiązywać rozwiązania, które powracają po kilku latach oraz zupełnie nowe regulacje prawne. Od dzisiaj nic już nie będzie takie samo. To hasło może się wydawać górnolotne, ale zmian jest tak dużo i są one takiego kalibru, że nawet to zdanie nie oddaje w pełni tego, co czeka procedurę cywilną. Nowelizacja KPC gruntownie zmieni organizację rozpraw przez Sądy, wprowadzi całkowicie nowe instytucje prawne, a na strony postępowania nałoży dodatkowe obowiązki. Poniżej krótki przewodnik