Wszędzie dobrze ale w sądzie gospodarczym najlepiej

Od przepisów dotyczących postępowania gospodarczego głowa może zaboleć nawet prawników. Co dopiero mówić o przedsiębiorcach, albo nawet o osobach, które z prowadzeniem działalności gospodarczej nie mają nic wspólnego? Jak się jednak okazuje, nowe przepisy mogą dotyczyć również tej ostatniej grupy osób.

Jak to możliwe? Otóż ustawodawca oprócz przywrócenia odrębnego postępowania gospodarczego, planuje też rozszerzyć katalog spraw gospodarczych, do którego trafiłyby m. in. wszystkie sprawy z umów o roboty budowlane oraz z umów służących wykonaniu robót budowlanych, które to umowy związane są z procesem budowlanym.

To oznacza, że jakakolwiek sprawa dotycząca wad wybudowanego domu musiałaby toczyć się przed sądami gospodarczymi, z zastosowaniem przepisów dotyczących tego rygorystycznego postępowania. Nawet gdyby stroną takiej umowy była osoba nieprowadząca żadnej działalności gospodarczej! Zwykły „Kowalski”, chcąc dochodzić swoich praw, musiałby się więc przygotować na prowadzenie sprawy według bardzo formalistycznych przepisów.

Problem został już zauważony przez „Rzeczpospolitą”. Można tam przeczytać wiele krytycznych wobec zmiany komentarzy. Ja te komentarze podzielałbym w całości, gdyby nie jedna rzecz, której komentatorzy zdają się nie zauważać.

Otóż ustawodawca przewidział rozwiązanie w tej, wydawałoby się nie przemyślanej, sytuacji w postaci możliwości wyłączenia sprawy spod przepisów o postępowaniu gospodarczym, jeżeli jedna ze stron nie jest przedsiębiorcąWięcej o tej możliwości pisałem TUTAJ

Tak więc gdyby okazało się, że jedna ze stron umowy o roboty budowlane nie jest przedsiębiorcą, to na jej wniosek sprawa taka będzie podlegać rozpoznaniu w „zwykłym” trybie. Gdy zaś obie strony są przedsiębiorcami, to sprawa i tak trafiłaby do postępowania gospodarczego.

Co prawda projekt i tak wymaga doprecyzowania – przepis pozwalający na wyłączenie sprawy spod postępowania gospodarczego mówi o sytuacji gdy ktoś „nie jest przedsiębiorcą”. Nie jest jednak jasne, czy ustawodawcy chodzi o ogólny status danej osoby, czy też należy na to patrzeć w kontekście stosunku prawnego pomiędzy stronami.

I zamiast krytyki pomysłu rozszerzenia spraw gospodarczych na sprawy z umów o roboty budowlane, komentatorzy powinni się skupić właśnie na doprecyzowaniu projektu ustawy w zakresie planowanych wyłączeń spod postępowania gospodarczego. Bo jeżeli przyjąć, że ustawodawcy chodzi o „ogólny” status danej osoby, to później może wyniknąć z tego niezły bałagan. Nie tylko przy robotach budowlanych.

Wszędzie dobrze ale w sądzie gospodarczym najlepiej

Wojciech Jeliński

Jestem radcą prawnym przy OIRP w Toruniu, zaś obecnie pracuję w Kancelarii Sienkiewicz i Zamroch.W codziennej pracy zajmuję się prawem cywilnym, w szczególności dochodzeniem wierzytelności oraz prawem gospodarczym.

Podobne artykuły
Kolejna nowelizacja KCP

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *